- Boże, jest tak samo - szepnęła.

  • Idzisława

- Boże, jest tak samo - szepnęła.

29 June 2022 by Idzisława

- Nie, nie. Lepiej - powiedział, z trudem chwytając oddech. Osunęli się na podłogę. Bryce nie ustawał w pocałunkach, nie pozwalając dziewczynie myśleć o niczym więcej. Ona zaś nie pozostawała dłużna. Całkiem rozpięła mu koszulę, potem powędrowała palcami w dół ciała, by się przekonać, jak bardzo był podniecony. Pragnienia mężczyzny tylko przybrały na sile. Uniósł jej biodra, a ona wygięła ciało, dając sygnał, że chce poczuć go w sobie. Wsunął palce pod majteczki i znalazł najczulszy punkt jej ciała. Lecz gdy go dotknął, poczuł opór dziewczyny. Spojrzał na nią i już wiedział, że nie powinien posuwać się dalej. - Nie mogę tego zrobić - usłyszał. - Jeszcze chwilę temu mogłaś. - Właśnie dlatego muszę opuścić twój dom. Nie potrafię zostać i zachowywać się w ten sposób - wyjaśniła, wstała i doprowadziła do porządku swoje ubranie. - Pragniesz mnie. - To chyba widać. - Roześmiała się nerwowo. - Ja też cię pragnę do szaleństwa. - Wiem, ale... - zaczęła z ciepłym uśmiechem, który sprawił, iż Bryce pomyślał, że chciałby go oglądać przez całe życie. - Co? - spytał, podnosząc się z podłogi. - Nie chcę patrzeć na ciebie każdego ranka ze świadomością, iż tylko to nas łączy. Mężczyzna pomyślał, że ma rację. Nie podobało mu się, iż w głębi duszy sam również woli, by łączyło ich coś więcej. - Tamtej nocy w Hongkongu - powiedziała cicho - wykorzystaliśmy się wzajemnie i oboje mieliśmy tego świadomość. Dlatego zaproponowałam, byśmy nie wymieniali nazwisk, a ty się zgodziłeś. Gdybym oczekiwała czegoś więcej... - Wiem - przerwał. - Mogłabyś mnie odszukać. Ale czy kiedykolwiek zastanawiałaś nad tym, czego ja chciałem? - spytał, wspominając, jak szukał jej przez cały następny dzień po owej pamiętnej nocy. - Nie mogłam i nadal nie mogę. - Dlaczego? - Bryce nie rozumiał, co ona ukrywa. - Mam swoje powody. Zresztą jasno dałeś do zrozumienia, że nie potrzebujesz żony. Nie ma o czym mówić. Sypianie z tobą, podczas gdy pełnię obowiązki opiekunki dziecka, sprawiałoby, iż czułabym się jak tani towar. - Nie mów tak! - W ten sposób to postrzegam. Nie zamierzam powtarzać sytuacji sprzed pięciu lat. Wyjadę jutro rano. - A co z Karoliną? - spytał. - Dobre z niej dziecko. Ktoś inny się nią zajmie. Agencja przyśle opiekunkę na moje miejsce. - Klara otworzyła szufladę i zaczęła wyjmować rzeczy. Bryce pomyślał, że jeśli wyjedzie, nigdy więcej jej nie zobaczy. A mogła do niego należeć. - W tym problem, że nie każdy nadaje się do opieki nad Karoliną. Świadczy o tym przypadek ostatniej niańki. - Co masz na myśli? - Wróciłem wcześniej do domu i zobaczyłem, że dziecko leży zapłakane, mokre, brudne i głodne. Nie wiadomo, co jeszcze ta kobieta mu zrobiła. - Miało jakieś ślady na ciałku? - spytała wzburzona Klara. - Na szczęście nie. - Wyciągnąłeś jakieś konsekwencje? - Nie miałem żadnych dowodów. Zwolniłem ją, zadzwoniłem do agencji i zatrudniłem nową opiekunkę, ale mała płakała, ilekroć zbliżał się do niej ktoś obcy. - Przy mnie nie płakała. - No właśnie! - Zachowujesz się nie fair. Bryce wiedział, że tak jest. Nie chciał przyznać, iż zatrzymuje Klarę dla czegoś więcej niż tylko dla dobra własnego dziecka. - Możesz znaleźć kogoś innego - ciągnęła Klara, choć sama nie bardzo wiedziała, dokąd się uda, jeśli stąd wyjedzie. Musiała się gdzieś ukryć do czasu aresztowania Faradaya, lecz nie mogła zostać u Bryce'a właśnie dlatego, że tak bardzo go pragnęła. - Nie mam czasu - rzekł Bryce. - Muszę zająć się teraz negocjacjami, od których zależy cała przyszłość rodzinnej firmy. W gabinecie czeka mnie mnóstwo papierkowej roboty. Nie mogę pracować i jednocześnie szukać nowej niańki. Po ostatnich doświadczeniach wolałbym nie przeżywać ponownie czegoś podobnego. Jeśli nie możesz ze względu na mnie, zostań dla dobra Karoliny - poprosił. Klara poczuła bezsilność. - To był chwyt poniżej pasa - odrzekła. - Jestem w trudnej sytuacji - przyznał Bryce, czując, że przegrywa batalię, choć nie był do końca pewien, czy chce ją wygrać. Klara popatrzyła na niego chłodno. Nie lubił tego spojrzenia. - Dobrze, zostanę, ale pod jednym warunkiem - usłyszał. Odczuł zaskoczenie i ulgę. - Jakim? - Nie będziesz mnie dotykał. - Zgoda. - W porządku. Zawarliśmy umowę... W tym momencie rozległ się płacz Karoliny i Klara bez zwłoki pobiegła do jej pokoju. Nie ustąpiłaby Bryce'owi, lecz dobro jego córeczki wiele dla niej znaczyło. Bryce popatrzył na torbę podróżną i zadał sobie w myślach pytanie, czemu nie zostawia w spokoju jej właścicielki. Czy nie wystarczy mu, że zmarnował życie własnej żonie? Chce to powtórzyć? Wiedział, iż panna Stuart nie należy do kobiet, które by do tego dopuściły. Trzy dni później Klara wyszła nocą do ogrodu. Usiadła na ławce i otworzyła laptopa, by poprzez jakiś hotel w Szwajcarii, lotniska w Australii i w Tokio oraz kilka innych miejsc nawiązać satelitarną łączność telefoniczną z CIA. - Patterson - usłyszała głos szefa.

Posted in: Bez kategorii Tagged: janachowska mąż, joanna liszowska włosy, co znaczy introwertyk,

Najczęściej czytane:

j dotyk sprawiał, że jego twarde mięśnie ...

napinały się jeszcze bardziej. - W jakim sensie inaczej? - Nie udawaj idiotki, Shelby. To nie w twoim stylu. ... [Read more...]

czerwony na twarzy, przeprosił ksiedza i z usmiechem, który

przypominał grymas, chwycił ja za łokiec z taka siła, ¿e a¿ ja zabolało. Odciagajac Kylie od swojej rodziny, sprowadził ja na dół, a potem dalej, za kosciół, gdzie na ziemi le¿ały płatki ... [Read more...]

i konie. Jeb Wilkins, który dozorował pracę ...

na ranczu, przywitał Shelby na frontowym ganku. Nigdy nie lubiła tego człowieka; pamiętała go z czasów, gdy był zwykłym robotnikiem i, wraz z Rossem McCallumem, ślinił się na jej widok, wygadywał świństwa za jej plecami i naśmiewał się z „księżniczki” sędziego. Tamtego wieczoru grał w karty z Rossem McCallumem. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 poligrafiaplus.pulawy.pl

WordPress Theme by ThemeTaste