dlaczego zrobił to miesiąc wcześniej? Ja bym to zrobił dzień wcześniej.

  • Idzisława

dlaczego zrobił to miesiąc wcześniej? Ja bym to zrobił dzień wcześniej.

21 January 2021 by Idzisława

A może oglądam za dużo kryminałów...? - To kwestia nastawienia - powiedziała Rainie. - Mojego, twojego, czyjegokolwiek. Ona wiedziała, że ma popsuty pas, więc nawet go nie zapinała. A kiedy na miejscu wypadku osoba prowadząca dochodzenie stwierdza, że kierowca był pijany i nie zapiął pasa... - Myśli, że była głupia - dodał cicho Amity. - Myśli, że właściwie dostała to, na co zasłużyła. I nie zadaje więcej pytań. - Nikt nie sprawdza pasa - zgodziła się Rainie, ale zmarszczyła brwi i przygryzła dolną wargę. - Ale to i tak wydaje się ryzykowne. Gdybyś miał zamiar kogoś zabić i chciałbyś upozorować wypadek, to czy popsułbyś mechanizm pasa bezpieczeństwa i czy czekałbyś, aż wcześniej czy później dojdzie do wypadku? - Wcześniej ofiara nie raz prowadziła samochód po kieliszku. Tamten człowiek dostarczył alkohol, a potem posadził ją za kierownicą. - Ale przecież wielu ludzi jeździ po alkoholu i dociera do domu bez szwanku. Mandy też robiła to wiele razy. - Zastanów się. Nawet jeśli przyjmiemy taką wersję, w jaki sposób dowiedziesz, kto majstrował przy mechanizmie pasa na parę tygodni przed wypadkiem? Powinniśmy się raczej dowiedzieć, kto ją wtedy upił. Tyle że podanie alkoholu pełnoletniej osobie nie jest przestępstwem, a pozwolenie, żeby wsiadła za kółko można rozpatrywać wyłącznie w kategoriach cywilnych, a nie kryminalnych. - Ktoś chciał ją zamordować, ale jednocześnie był aż tak ostrożny? - mruknęła pytająco Rainie. - Nie kupuję tego. Jeśli ktoś postanowił ją zabić, musiał tego dopilnować. Upewnić się, że wszystko poszło po jego myśli. Cholera, ale z nas idioci! Chwyciła szkło powiększające i zanim Amity zdążył zareagować, podbiegła do miejsca dla pasażera. Pociągnęła za pas. Zablokował się idealnie. To oczywiste! Musiał działać! 107 - Ty sukinsynu! -powiedziała Rainie. Amity poświecił, a Rainie zaczęła przyglądać się pasowi przez szkło powiększające. - Jest! Tutaj! W chwili zderzenia samochodu ze słupem telefonicznym pas się napiął i rozciągnął. Widać było wyraźnie, w którym miejscu ciało bezwładnie naparło na pas. - Poznaj pasażera! - krzyknęła triumfalnie Rainie, a po chwili dodała: - Och, Quincy, tak mi przykro! 15 Society Hill, Pensylwania Wchwili, gdy Bethie otworzyła drzwi frontowe, system alarmowy zapiszczał ostrzegawczo. Przekroczyła próg i podeszła do klawiatury. Jak zwykle najpierw wprowadziła kod odbezpieczający, a potem zażądała przeglądu poszczególnych stref. Wszędzie panował spokój. Tristan zamknął za nią drzwi. - Niezły system - skomentował. - Wierz lub nie, ale w ramach umowy rozwodowej mój były mąż ma do końca życia dbać o bezpieczeństwo swoich córek i mnie. Quincy ma taką pracę, że wszędzie widzi maniakalnych zabójców. - Nigdy nic nie wiadomo - stwierdził Tristan. - Możliwe. - Bethie postawiła koszyk obok stolika przy wejściu. Trzeba go wyczyścić, ale to może poczekać do następnego ranka. Zaczęła nucić, myśląc o tym, że mogłaby zbudzić się u boku Tristana, oraz o tym, co mogliby w łóżku zjeść na śniadanie. Kiedy ostatni raz robiła naleśniki albo omlet? Kiedy ostatnio zaczynała dzień inaczej niż od czarnej kawy i grzanki? Była taka szczęśliwa, że pojechała na wycieczkę z Tristanem. Była jeszcze szczęśliwsza

Posted in: Bez kategorii Tagged: perepeczko marek, maciej szczęsny żona, fryzura do sukienki bez pleców,

Najczęściej czytane:

i największą.

— Ależ kochanie — zaczęła przelękniona żona, spie- sząc za mężem. — Czy możemy sobie na nią pozwolić? —- Załamując ręce z niepokoju, starała się dotrzymać mu kro- ... [Read more...]

zym wzięła torebkę i na palcach podeszła do drzwi. Miała szczęście - w dyżurce pielęgniarek nadal nie było nikogo. Uśmiechnęła się do siebie, wymknęła na korytarz i szybko przeszła do windy. Oby Philip jak najdłużej nie wiedział, że opuściła samowolnie szpital. Próbowałby ją zatrzymać. Podobnie jak ...

lekarze. Nikt nie rozumiał, co się z nią dzieje. Zjechawszy na parter, skierowała się w stronę podwójnych szklanych drzwi. Stojący przy wyjściu ochroniarz zajęty był rozmową z recepcjonistką. Obydwoje zerknęli obojętnie na Hope i wrócili do błahej konwersacji. Po chwili stała już na podjeździe szpitala. Wilgotne nocne powietrze otoczyło ją niby ciepły kokon. Odetchnęła głęboko, szczęśliwa, że wreszcie wydostała się na wolność. ... [Read more...]

zy. Bogaci nie potrzebują biednych - chyba że znajdują w nich służących albo chcą ich wykorzystać. Lily nie traktowała go jednak jak popychadła, nie czuł się też wykorzystywany przez nią w żaden sposób. Odnosiła się do niego z szacunkiem, jak do równego sobie. Za wszystkie prace, które mu zlecała, płaciła przyzwoicie. ...

Poza tym pozostawiała mu całkowitą swobodę, nie zadawała żadnych pytań na temat przeszłości, nie narzucała się z męczącą, fałszywą serdecznością. O co jej zatem chodziło? Spojrzał na purpurowe niebo. Wyczuwał w niej tęsknotę za kimś bliskim, ogromną potrzebę miłości i niemal dotykalną samotność. Mimo różnic, jakie ich dzieliły, zdawała się rozumieć swojego młodego lokatora. Tak, do cholery, od dawna nikt nie rozumiał go tak dobrze. Chociaż niechętnie, musiał przyznać, że naprawdę ją lubi. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 poligrafiaplus.pulawy.pl

WordPress Theme by ThemeTaste