wywrzeć.

  • IdzisÅ‚awa

wywrzeć.

05 March 2021 by Idzisława

- Vixen, lepiej odejdź - syknęła. - Wydaje się, jakbyśmy prowadzili naradę wojenną. - Nie pozwól, żeby ten idiota Virgil znowu zmusił cię do ucieczki, Lex. - Znowu? - powtórzył hrabia. Och, nie. - Milordzie, proszę... - Zostaje pani, panno Gallant. - Jeśli zostanę, będę musiała z nim zatańczyć. Obiecałam. W tym momencie rozbrzmiały pierwsze tony walca. Lord Kilcairn wziął ją za rękę. - Zatańczy pani ze mną. Jego zdecydowanie i siła uścisku wykluczały dalszą dyskusję. W dodatku mimo obecności Virgila i perspektywy kolejnego skandalu marzyła o tym, żeby wirować po sali w ramionach Luciena Balfoura. - Żadnego sprzeciwu? - zapytał, obejmując ją w talii i przyciągając bliżej do siebie. - Żadnego, nie licząc zastrzeżenia, że między nami przez cały czas powinno być sześć cali odstępu. Nieoczekiwanie wybuchnął wesołym śmiechem. - Czy powiedziałam coś zabawnego, milordzie? - Obawiam się, że sześć cali to za mało, Alexandro. Na jej policzki wypłynął rumieniec. Choć nie wiedziała dokładnie, o co chodzi hrabiemu, domyśliła się, że jego uwaga była nieprzyzwoita. - Hm - mruknął. - Nadal żadnych złośliwości? - Próbuje pan odwrócić moją uwagę, żebym nie pamiętała, że wychodziłam, kiedy zjawił się Virgil. Spojrzał na nią z powagą. - Nie chciałem pani zranić. - Proszę się nie wysilać. - Dobry Boże, jeszcze nigdy nie tańczyła z tak doskonałym tancerzem. - Przeczy pani własnym lekcjom. Czy nie mówiła pani, że mam starać się być miły? - Nie chcę o tym rozmawiać. Proszę tylko, żeby pan więcej nie rozdrażniał Virgila. Przez chwilę sunęli po parkiecie w milczeniu. Niemal zapomniała o wrogich spojrzeniach i kuzynie obserwującym ją z ciemnego kąta sali. Póki znajdowała się w towarzystwie earla Kilcairn Abbey, nikt nie śmiał do niej podejść ani rzucić złośliwego słowa. Podniosła wzrok i zobaczyła, że hrabia przypatruje się jej uważnie. - Co pan powiedział pannie Beckett, milordzie? - Znała ją pani w Akademii Panny Grenville? - Nie. Wiem, że do niej uczęszczała, ale ja już wtedy byłam absolwentką. - Powiedziałem jej, że ma cuchnący oddech i kurzajki. I obwisłe piersi. - Tym razem skutecznie udało mu się odwrócić jej uwagę od niedawnych przykrości. - Cuchnący... Co panu strzeliło do głowy? - Pani nie chce rozmawiać o Virgilu Rettingu, a ja nie zamierzam tłumaczyć, dlaczego tak potraktowałem pannę Beckett. - Nie musi pan wiedzieć wszystkiego. - O pani muszę wiedzieć wszystko. Puls jej przyspieszył. - Dlaczego? Na wargi hrabiego wypłynął zmysłowy uśmiech. - Nie wiem. Odpowiedź ta zaniepokoiła ją bardziej niż wszystkie jego śmiałe komentarze, insynuacje i aluzje. Nie wiedziała, dlaczego Lucien Balfour tak ją intryguje, ale nie potrafiła się oprzeć jego urokowi. - Czy mogę panu zaufać? - spytała. - Musi sama sobie pani odpowiedzieć na to pytanie, Alexandro - odparł po chwili. - Ale nie będziemy więcej rozmawiać o pani krewniaku, póki nie wrócimy do Balfour House. Muzyka umilkła i pary ruszyły do stołów z przekąskami, lecz on nadal trzymał ciepłą

Posted in: Bez kategorii Tagged: urbańskiego, płaszcze stylizacje, nasz nowy dom czy to prawda,

Najczęściej czytane:

- Ale nikt nie zauważył, jak to się stało, prawda?

Wdowa opadła z powrotem na sofę. - Nie. Widzi pani, jaka jest przebiegła. - Muszę natychmiast ostrzec Luciena! ... [Read more...]

- Niby z jakiej racji? Przecież mnie nie znasz.

- Kiedyś byłem w takiej samej sytuacji i dobrze wiem, co to znaczy. Wierz mi, Victor, jest ciężko, nawet sobie nie wyobrażasz, jak ciężko. Santos był bliski kapitulacji. Miał ochotę przyznać się i przyjąć pomoc Ricka. Oferta brzmiała szczerze, zachęcająco. Z drugiej strony to, co przeszedł przez kilka ostatnich miesięcy, nauczyło go ostrożności wobec ludzi. Przekonany, że za każdym życzliwym gestem muszą się kryć ciemne motywy, nikomu już nie dowierzał i nie ufał w dobre intencje. Ten człowiek mógł kłamać, może chciał go podejść. Dlaczego miałby pomagać nieznajomemu? - Domyślam się, że ciężko. - Santos spojrzał Rickowi prosto w oczy. - Ale mnie to nie dotyczy. Nie szukam pomocy. W Baton Rouge czeka moja babka. ... [Read more...]

› inny przyniósÅ‚ ...

wieść. - Tym razem nie chodzi mi o pieniądze, ojcze. Czy zawsze musisz mnie posądzać o złe rzeczy? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 poligrafiaplus.pulawy.pl

WordPress Theme by ThemeTaste